InkTober 2018 w klimacie cyberpunka: Ona i Kot

8 listopada 2018 |

InkTober 2018 dobiegł końca, pora więc zaprezentować ostatnią serię czaro-białych rysunków. W czasie trwania wyzwania udało mi się zilustrować 21 tegorocznych tematów. Ostatnie siedem rysunków jest wykonane w całości cyfrowo i tworzy historyjkę.  Oto ONA i KOT. Tematy, które były inspiracją do poszczególnych prac zostały podane w tytułach.


Weak
Spacerowała ulicą, gdy usłyszała donośne MIAU dochodzące z pobliskiego śmietnika. Mały kociak z trudem wygramolił się spod sterty śmieci. Był osłabiony i samotny. Potrzebował pomocy.



Angular
Pewnego dnia przeglądała się w lustrze. Jej ciało było chude i kanciaste.
– Muszę przypakować. – powiedziała – The Whales nie przyjmują cieniasów. Co ty na to Kocie?
Kot nie odpowiedział, ale wpatrywał się w swoje odbicie z wielką uwagą.



Swollen
To był jej pierwszy implant. Niestety wystąpiły pewne komplikacje.
„Jest spuchnięta i boli, ale było warto. Nie mogę się doczekać aż wypróbuję to w akcji” – pomyślała.
Kot patrzył podejrzliwie na jej rękę, Być może jedynie on martwił się o nią choć trochę. Kto wie?



Bottle
To był jeden z tych wieczorów spędzanych w towarzystwie kota i butelki. Właśnie łapała oddech po ostatniej misji, gdy ujrzała go stojącego w drzwiach.
– Czego chcesz ode mnie? Mam przerwę! – powiedziała.
– Mamy mały problem. Rusz tyłek i przygotuj się.
Posłuchała.



Scorched
Szalejące płomienie były wszędzie. Rozkaz był prosty „Żadnych żywych w magazynie. Żadnych świadków”.  Była posłuszna, ale czuła się rozdarta między lojalnością, a tym co mówiło jej sumienie.



Breakable
– To twoja wina. On był niewinny.
– To nie byłam ja! To ta głupia ręka to zrobiła, nie ja!
Głosy w jej głowie, przypominały o sobie jeszcze przez długie lata. Były nieznośne i nie dawały jej spokoju.



Drain
Po czasie… przesycona widokiem śmierci i okrucieństwa, stwierdziła że i tak wszystko nie ma znaczenia. Myśli, motywy, wyrzuty sumienia… Wszystko znika w czarnej dziurze odpływu, razem z wodą spod prysznica. Ona była bezlitosną maszyną do zabijania, ale w środku czuła się samotna i wyczerpana. Dokładnie tak jak mały kotek, którego uratowała przed laty. Być może nadszedł czas by coś zmienić – pomyślała. – Ale nie dzisiaj. Może jutro. Może tylko kot wie kiedy to się stanie. Być może…