Pani Nocy

25 stycznia 2019 |

Alfons Mucha to czeski malarz, ilustrator i grafik. Znany jest ze swoich pięknych, stylizowanych ilustracji do książek, plakatów, reklam i pocztówek. To właśnie na nich nich możemy podziwiać osławiony, charakterystyczny styl artysty: piękne kobiety z długimi, jakby płynącymi włosami, które układają się w piękne zawijasy. Bohaterki ilustracji pojawiają się najczęściej w otoczeniu kwiatów i symboli, nierzadko wpisane w wypełnioną ornamentami ramę. Postacie kobiet mają wyraźnie zaznaczony kontur i misterny malunek wewnątrz.

Alfons Mucha, od lewej: Lato, Taniec, plakat reklamowy Job

Inspirując się tymi cechami stworzyłam ilustrację Pani Nocy, której fragment mogliście już zobaczyć na moim profilu na Instagramie. Zależało mi na wyraźnym konturze i malarskim wypełnieniu, a także by głównym tematem była kobieta o długich włosach, na tle jakiegoś zdobionego przedmiotu. Chciałam też, by tę damę można było utożsamić z nocą. I tak pojawił się pomysł, od którego wszystko się zaczęło.

Można by żartobliwie powiedzieć, że pomysłom nierzadko brakuje rąk i nóg. Często okazuje się, że to co siedzi w głowie jest niekompletne. Z tego powodu pomyśleć trzeba na papierze, a w tym przypadku przed ekranem komputera. Potrzebne są szkice. Pierwszy był niezbyt staranny, ale szybki. To taka rysunkowa burza mózgów.

W kolejnym kroku powstał bardziej dokładny szkic, który dookreśla już wygląd postaci, kompozycję sceny i szczegóły, na których mi zależało, czyli latarnię, ćmy, długie włosy, czy pofalowany płaszcz.

W następnym etapie dodałam światła i cienie. Tak naprawdę dopiero teraz wyłonił się ostateczny kształt sceny, którą zamierzałam narysować. To co miało być najważniejsze już jest. Kolejny krok to docelowy, tuszowy kontur. Przy rysowaniu ornamentów na tarczy otaczającej księżyc korzystałam z trybu symetrii w Photoshopie, oraz trybu precyzji na tablecie.

Czas na malarskie wypełnienie przypominające akryl, czy malarstwo olejne. Najpierw wypełniłam całą ilustrację pełnymi plamami koloru, używając do tego masek i zaznaczeń. Nie ma przeciwwskazań do tego, by od razu kolorować całą pracę, ale wygodniej było mi stworzyć jednolite warstwy, precyzyjnie poodciągane do konturów. Dzięki temu mogłam w kolejnych krokach dopasować sobie kolory kilkoma kliknięciami, oraz wygodnie malować po tych plamach pędzlami mieszającymi, nie martwiąc się, że gdzieś wyjadę za linie które sobie wcześniej narysowałam.

I tak powstała moja Pani Nocy. Samo rysowanie zajęło mi 6 dni po około 3 godziny pracy dziennie. Mam nadzieję, że efekt końcowy Wam się podoba.